SpongeBob Wiki
SpongeBob Wiki
Advertisement

To jest transkrypcja odcinka Szkoła jazdy wydanego w Polsce 10 lipca 2008 roku, oraz w USA 7 sierpnia 1999 roku

SpongeBob: (SpongeBob wstaje z łóżka na budzik) To już dziś, Gacuś!

Gacuś: Miau. (SpongeBob skacze z łóżka i rzuca się na kalendarz na datę 3 marca z napisem 'dziś egzamin z jazdy' następnie spada na podłogę) Dzisiaj mam egzamin z jazdy! Nigdy nie czułem się tak gotowy! (drzwiczki pod nim się otwierają. Wyjeżdża z domu rowerem) Jestem gotów, jestem gotów, jestem gotów. Skalmar! Skalmar!

Skalmar: Tak?

SpongeBob: Jestem gotów, Skalmar! (SpongeBob objeżdża dookoła dom Skalmara unicyklem)

Skalmar: Gotów do ciszy? SpongeBob: Nie, jestem gotów, by zdać egzamin z jazdy. (jedzie do szkoły) Jestem gotów, jestem gotów, jestem gotów… (pod szkołą jedzie małe kółeczka, a później zeskakuje z roweru i bierze go na ręcę) Jestem gotów -otów -otów -otów -otów -otów. No stary, nie będę cię już potrzebował. (wrzuca go do śmietnika) Jestem gotów, jestem gotów, jestem gotów! O tak! Jestem gotów!

Jimmy-Grześ: Aaaaaa łohohohoł! Tak! Hej, właśnie zdobyłem prawko!

SpongeBob: (pstryka palcami) Hej, ja będę następny!

Jimmy-Grześ: Hej, raczej wątpie! (odchodzi)

SpongeBob: Dobra, do zobaczenia w trasie. Jestem gotów, jestem gotów! Już nadchodzę, Pani Puff! Jestem gotów, jestem gotów, jestem gotów, jestem gotów, jestem gotów, jestem gotów, jestem gotów! (radośnie skacze)

Pani Puff: (wzdycha) Ja nie jestem gotowa. (otwiera drzwi)

SpongeBob: Witam Pani Puff! Dziś jest dzień, w którym zdobędę moje prawo jazdy!

Pani Puff: (podchodzi z notatkami i długopisem w ręcę) Wkrótce się o tym przekonamy. Najpierw musisz...

SpongeBob: Muszę zdać egzamin ustny. Wierzę, że dziś odniosę sukcesywny sukces.

Pani Puff: Rozumiem. Dobrze, numer 1: Jak nazywamy przód łodzi?

SpongeBob: To dziób. (Pani Puff zapisuje odpowiedź)

Pani Puff: A jak tył?

SpongeBob: Rufa. (Pani Puff znów zapisuje odpowiedź)

Pani Puff: Numer 3: Bok to…

SpongeBob: Burta. Port. Kapitan. Ster. Kabina. Galera. Keel. 128. (Pani Puff zapisuje wszystkie jego odpowiedzi)

Pani Puff: Zdałeś ustny egzamin. Też mi niespodzianka! (wsiada do łódki i zakłada kask) Teraz czas kolejny raz przystąpić do części praktycznej egzaminu. Dobra, SpongeBob, wsiadaj do łodzi.

SpongeBob: Och, do tej łodzi? Tej tutaj? (patrzy na zegarek) To już ta godzina?

Pani Puff: Właź do łodzi, SpongeBob.

SpongeBob: Ależ tak, oczywiście. (wchodzi)

Pani Puff: Teraz musisz tylko wjechać na tor. (patrzy na trasę, która staje mu się coraz dłuższa i dłuższa) Dobrze, SpongeBob, co najpierw robisz?

SpongeBob: 128?

Pani Puff: Nie, nie. Na początek musisz włączyć silnik. (Pani Puff włącza silnik, a SpongeBob szalenie się trzęsie) SpongeBob? SpongeBob? Spokojnie, to tylko łódź.

SpongeBob: To łódź?

Pani Puff: No dobrze, tak, co następnie robisz?

SpongeBob: Gazuje?

Pani Puff: Tak...nie, nie! Nie gazuj.

SpongeBob: Gazu?

Pani Puff: Nie, nie, nie, nie gazuj.

SpongeBob: Dobrze, gazu.

Pani Puff: Nie! Nie! (SpongeBob naciska pedał, jedzie szybko do tyłu obok widzów i rozbija się o budynek. Po kraksie Pani Puff staje się wielka, okrągła i mówi głębokim głosem) Och, SpongeBob, czemu?

SpongeBob: (w jego łóżku) Nie wiem dlaczego, Gacuś. Naprawdę nie wiem. Mam dość tego, że wciąż oblewam. Oblałem już trzydzieści siedem razy.

Gacuś: Miau.

SpongeBob: Dobra, trzydzieści osiem. (zasłania głowę poduszką)

Gacuś: Miau.

SpongeBob: Nie, Gacuś, nie idziemy.

Patryk: (słychać krótkofalówkę w łóżku) SpongeBob, tu gwiazda szeryfa, odbiór.

SpongeBob: (przez krótkofalówkę) Czego chcesz, Patryk?

Patryk: (przez krótkofalówkę) Mam dla ciebie niespodziankę.

SpongeBob: (przez krótkofalówkę) Daj spokój, nie jestem w nastroju.

Patryk: (przez krótkofalówkę) Wyłaź z łóżka. (SpongeBob wychodzi z łóżka)

SpongeBob: (przez krótkofalówkę) Dobra, jak chcesz, no i co teraz?

Patryk: (przez krótkofalówkę) W garderobie masz niespodziankę. (SpongeBob ślizga się po zjeżdżalni i stoi przed zamkniętymi drzwiami)

SpongeBob: (przez krótkofalówkę) W porządku, stoję przed nią.

Patryk: (przez krótkofalówkę) Słuchaj uważnie. Co jest jednocześnie różowe i kanciaste?

SpongeBob: (przez krótkofalówkę) Pojęcia nie mam. (SpongeBob otwiera drzwi, gdzie Patryk siedzi w kanciastych spodniach SpongeBoba)

Patryk: Patryk KanciastoPorty!

SpongeBob: Nie nic z tego. (siada na fotelu) Mam za dużo zmartwień na głowie.

Patryk: Jakiś kłopot?

SpongeBob: Nie mogę zdać na prawo jazdy. Zdawałem trzydzieści siedem...

Gacuś: Miau.

SpongeBob: ...eee, trzydzieści osiem razy. Ustny to nie problem... (spodnie Patryka rozdzierają się) ...gorzej kiedy siadam za kółkiem. Potrzebuję czegoś, co pomoże mi się skupić.

Patryk: Ja pomogę ci się skupić. Ty jedź, a ja będę skupiać się za ciebie. (pokazuje SpongeBobowi krótkofalówki)

SpongeBob: Jak chcesz to zrobić? (Patryk wkłada krótkofalówkę do głowy SpongeBoba z anteną sterczącą z głowy)

Patryk: Zgłoś się, SpongeBob. Halo? Halo?

SpongeBob: Ej! Słyszę cię w głowie! To jest super! Ja będę zdawał test, a ty mi będziesz podpowiadał. (SpongeBob zauważa wystającą antenę) Zaraz, zaraz, Patryk. Nie wyglądam śmiesznie z tą anteną sterczącą z głowy? (Patryk nakłada kapelusz na głowę zasłaniając antenę. Następnie wielki teleskop zerka na SpongeBoba z górnego okna)

Patryk: (przez krótkofalówkę) Patryk do Boba, Patryk do Boba, test, test. (patrzy przez teleskop na SpongeBoba) Test, test, test, test, test, test, test!! (krzyczy) Test, test! Test!!!. Słyszysz mnie?!

SpongeBob: Tutaj SpongeBob, słyszę cię wyraźnie, odbiór.

Patryk: (przez krótkofalówkę) Jabłuszko gotowe? (SpongeBob pokazuje jabłko) A majtki szczęścia? Zaraz, zaraz. (Patryk powiększa obraz jego majtek przez teleskop i widać napis 'szczęście') Bingo! Majtki, jabłko i ja. Na pewno zdobędziesz prawko. O, idzie Pani Puff! Zachowuj się naturalnie. (SpongeBob wyskakuje z łodzi i zaczyna przeżuwać trawę)

SpongeBob: Muu.

Patryk: (przez krótkofalówkę) Nie, nie, wracaj do łodzi! (SpongeBob wskakuje do łódki. Karetka przyjeżdża, wychodzi z niej Pani Puff i wsiada do łodzi) Podaj jej jabłko. (SpongeBob podaje jej jabłko)

SpongeBob: Proszę, to dla pani. (Pani Puff połyka szybko jabłko)

Pani Puff: Miejmy to już za sobą. (wdycha i wydycha powietrze) Co robimy najpierw? (łapie się za głowę)

SpongeBob: Ech...

Patryk: (przez krótkofalówkę) Włącz silnik. (SpongeBob włącza silnik, a Pani Puff szalenie się trzęsie)

SpongeBob: Pani Puff. Pani Puff!

Pani Puff: Co! Co?

SpongeBob: Już dobrze, to tylko łódź.

Pani Puff: To łódź? Ty włączyłeś silnik?

SpongeBob: Tak...tak sądzę.

Pani Puff: Och. cóż...och, a, a co teraz musisz zrobić?

SpongeBob: 128?

Patryk: (przez krótkofalówkę) Nie, nie, masz wrzucić bieg.

SpongeBob: Wrzucić bieg?

Pani Puff: Tak, tak, tak! (SpongeBob wrzuca bieg) Masz wrzucić bieg! A potem?

SpongeBob: (wyciąga prawą nogę) Decha?

Pani Puff: Nie! Aaa! Nieee!

Patryk: (przez krótkofalówkę) Dobra, stop! (SpongeBob zatrzymuje stopę) Duży paluch. (SpongeBob wyciąga duży palec z buta i lekko naciska pedał gazu)

Pani Puff: O rety. O rety! Och och. Ha ha ha! Ha ha, jeszcze żyjemy.

Patryk: (przez krótkofalówkę) Uważaj, zbliża się pierwszy zakręt. (wielki mur z napisem 'ściana' pokazuje się na lewym zakręcie)

Pani Puff: O nie, pierwszy zakręt. Proszę, powiedz, że wiesz, jak pokonać pierwszy zakręt.

Patryk: (przez krótkofalówkę) W lewo. (SpongeBob skręca w lewo)

Pani Puff: O rety!

Patryk: (przez krótkofalówkę) W prawo. (SpongeBob skręca w prawo)

Pani Puff: Doskonale, SpongeBob. Świetnie ci idzie. (SpongeBob zatrzymuje się przed znakiem stop, patrzy w obydwie strony, a później znów jedzie. Potem jedzie dookoła masztu z wyciągniętą lewa ręką. Patryk rozmawia ze SpongeBobem przez krótkofalówkę, gdy SpongeBob jedzie przez stromą drogę. Następnie Pani Puff zapisuje kilka rzeczy w swoich notatkach, Patryk wtedy zakłada kanciaste spodnie. SpongeBob skacze łódką nad kotwicą. Patryk bierze pamiętnik SpongeBoba, zaczyna czytać, i śmieje się. Potem SpongeBob skacze przez ognisty okręg. Fred nagle idzie przez jezdnie, ale SpongeBob zatrzymuje łódź i pomaga mu szybciej pójść. Później wsiada do łodzi, kiedy Patryk je kanapkę z lodówki SpongeBoba. SpongeBob jedzie na tylnych kołach, Patryk się śmieje a następnie SpongeBob jedzie z nogami na kierownicy) Świetnie! Ha ha, doskonale! (jedzie przed linią mety) Przed nami linia mety. Niewiarygodne. Zrobiłeś największe postępy spośród wszystkich moich studentów. Masz jakiś sekret? Małe radio w głowie? (wszyscy się śmieją) Och, a pod kapeluszem masz jakąś antenę? (wszyscy się śmieją) I ktoś inny gdzieś daleko stąd podaje ci odpowiedzi? (wszyscy się śmieją) Och, o tak, ale to byłoby oszustwo. (SpongeBob wytrzeszcza oczy)

Patryk: Haha! Oszustwo! Haha! Haha!

SpongeBob: Ja oszukuję. Pani Puff!

Pani Puff: Tak, mój prymusie?

SpongeBob: Ja chyba oszukuję.

Pani Puff: Co, słodziutki? (SpongeBob trzyma Panią Puff)

SpongeBob: Myślę, że oszukuję!

Pani Puff: Ech...puściłeś kierownicę.

SpongeBob: Pod kapeluszem mam antenę... (pokazuje antenę za kapelusza) ...i ktoś inny podaje mi odpowiedzi. To prawda! (płacze) Oszukuję! Oszukuję! Oszukuję!

Patryk: Że jak? (Patryk biegnie z domu SpongeBoba do swojej skały krzycząc)

SpongeBob: Przepraszam, Pani Puff! Przepraszam!

Pani Puff: Kierownica, SpongeBob. Kierownica...

SpongeBob: Oszust...Jestem oszustem. Oszustem...

Pani Puff: Nie, nie, nie. Wszystko dobrze, oszukuj.

SpongeBob: Nie...ja oszukuję!

Pani Puff: At least, SpongeBob...

SpongeBob: Oszukuję!

Pani Puff: Przestań, SpongeBob!

SpongeBob: Oszukuję, oszukuję, Jestem oszustem.

Pani Puff: Oszukuj w drugą stronę, nie w tę! SpongeBob: Jestem oszustem...

Pani Puff: Oszukuj w lewo! W lewo! W lewo! (samochód znów się rozbija)(ciężkim głosem) Och, SpongeBob, cze-e-e-e-emu?

SpongeBob: Pani Puff, Ja oszukiwałem.

SpongeBob: Och, przepraszam, że znów zawiodłem, Pani Puff.

Pani Puff: Nic nie szkodzi, SpongeBob, przecież nie chciałeś. Dobra, chłopcy, Pakujcie mnie. (lekarze wkładają Panią Puff do karetki)

SpongeBob: Spokojnie, Pani Puff. Następnym razem bardziej się postaram. (Pani Puff krzyczy, gdy ambulans odjeżdża) Będzię świetnie! (odchodzi) Ale teraz nie został mi nawet rower.

Gacuś: (na rowerze SpongeBoba) Miau.

SpongeBob: Gacuś! Mój rower! Znalazłeś! Więc SpongeBob wciąż jeździ! (Gacuś wślizguje się na jego głowę i razem odjeżdżają) Dobra, ktoś w szpitalu będzię miał niespodziankę!

-----

Advertisement