Ta strona to zalążek artykułu. Jeśli możesz, rozbuduj go!
|
To jest transkrypt odcinka 99a sezonu piątego pt. "Skalmar o dwóch twarzach", wydanego 23 listopada 2007 roku w USA oraz 17 grudnia 2009 roku w Polsce.
Nieszczęśliwy przypadek
[Odcinek zaczyna się i kamera pokazuje restaurację Pod Tłustym Krabem. Słychać śpiew Spongeboba i Patryka.]
SpongeBob i Patryk: [Śpiewają]: ♪ Skalmar zjadł kraboburgera! Kraboburgera! Kraboburgera! [Kamera przechodzi do środka restauracji, gdzie klienci i Skalmar patrzą się w stronę kuchni.] Skalmar zjadł kraboburgera! [Kamera przechodzi do kuchni i widzimy Patryka i SpongeBoba.] W bułce białej jak śnieg! Hahahahahaha! Skalmar zjadł... ♪ [Kamera pokazuje Skalmara.]
Skalmar: [Wzdycha.] Witajcie Pod Tłustym Krabem, gdzie nieraz można odnieść wrażenie, że proces ewolucji działa wstecz.
SpongeBob i Patryk: [Kamera wraca do kuchni.] ♪ Skalmar zjadł kraboburgera!... ♪
Skalmar: [Kamera pokazuje Skalmara, który uśmiecha się sarkastycznie.] Przepraszam na momencik!
SpongeBob i Patryk: ♪ ...Białej jak śnieg! Hahahaha! ♪ [Skalmar wystawia głowę przez okienko do zamówień.]
Skalmar: Zlitujcie wy się wreszcie! Próbuję pracować w barze szybkiej obsługi! Może sam kiedyś spróbujesz?!
SpongeBob: Z rozkoszą, Skalmar! Bardzo dobrze-
Patryk: Ale zaraz, chwila! SpongeBob, ty też przecież pracujesz w barze szybkiej obsługi! [SpongeBob zmizerniał.]
SpongeBob: No tak!
SpongeBob i Patryk: Hurra!
Skalmar: [Mówi do telewidzów.] Przypomnijcie mi, żebym zmienił terapeutę. [teraz mówi do Spongeboba.] I przestań przyprowadzać tu sąsiadów!
Patryk: Nie jesteśmy tylko sąsiadami!
SpongeBob: No pewnie, prawda?
Patryk: Nie jesteśmy-
Skalmar: A CO MNIE TO?! [Skalmar odwrócił się do klientów. Uśmiechnął się niepewnie.] Ha ha, ha... Cztery dziewiętnaście proszę. [SpongeBob i Patryk zaczynają tańczyć w kuchni.]
SpongeBob i Patryk: Kraboburger! Kraboburger! Kraboburger! [Skalmar bardzo się zdenerwował. Jego ciało zmieniło się w termometr, na którym temperatura osiągnęła maksymalną wysokość i który pękł.]
Skalmar: DOSYĆ TEGO! SKOŃCZYŁO SIĘ! TERAZ... NIE WIEM CO TERAZ ZROBIĘ- [SpongeBob otworzył drzwi kuchni i z niej wyszedł. Drzwi uderzyły Skalmara. Ten się przewrócił.]
SpongeBob: ♪ Kiedy przyjdzie kraboburger będzie fa... ♪
Skalmar: AAAA! [SpongeBob spojrzał na Skalmara, który leżał na ziemi i trzymał się za twarz.] SpongeBob, fajtłapo! Pogruchotałeś mi twarz! Nie stój tak! Pomóż, muszę do lekarza...
W szpitalu
[Kamera pokazuje szpital, czyli budynek z napisem "Emergency".]
Narrator: [Tłumaczy angielskie słowo.] Pogotowie. [Kamera przechodzi do środka szpitala, gdzie SpongeBob, przy sali z napisem "Surgery", chodzi w koło i gryzie czapkę.] Chirurgia.
SpongeBob: [Gąbka zjadła czapkę i wzięła z pudełka pełnego czapek kolejną. Po chwili, z sali operacyjnej wyszedł lekarz.] Oh! [SpongeBob rzuca się na brzuch lekarza.] Panie doktorze, wyjdzie z tego? [SpongeBob spojrzał na lekarza z zapłakanymi oczami.] Niech pan mówi, na Neptuna!
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): No wiesz, chłopcze-
SpongeBob: Nie, proszę nie mówić! Nie wytrzymam tego! [Gąbka znowu zaczęła płakać.]
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): Chciałem powiedzieć-
SpongeBob: [SpongeBob przyłożył palce do ust doktora.] Nie, proszę! Proszę! Proszę, nie...
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): Musimy czekać dwa tygodnie. Trzeba czekać. [Lekarz odszedł.]
SpongeBob: Dwa tygodnie?... Nie wytrzymam tyle. [SpongeBob upadł.]
"Nowy" Skalmar
[Kamera znów pokazuje szpital, do którego wszedł SpongeBob z kwiatami. Za recepcją stoi pielęgniarka, która czyta książkę. Wita SpongeBoba z szerokim uśmiechem.]
Sadie Szczęście (Pomarańczowa): Dzień dobry, SpongeBob! Wcześnie dziś jesteś!
SpongeBob: Dzień dobry, siostro Szczęście! [Podchodzi do pani na wózku inwalidzkim.] Cześć, Marysiu! ten błękitny jest dla ciebie! [SpongeBob wybrał z bukietu kwiatów błękitny i dał go Marysi.]
Marysia: Oh, SpongeBob! Błękit to mój ulubiony kolor! Eee... Może fiolet...
SpongeBob: Dahaha! Nic się nie martw, Marysiu! Amnezja ustąpi, nim się obejrzysz!
Marysia: Eee... Co?
SpongeBob: [Gąbka wchodzi do sali operacyjnej i zaczyna się turlać.] Siemanko, Skalmar! Ćwiczyłem dzisiaj przewrotki, wiesz?
Skalmar: [Skalmar ma całą głowę zabandażowaną. Próbuje krzyczeć, ale słychać tylko "mmmmm".]
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): Dzisiaj muszę cię wyprosić. Zaraz będę mu zdejmował opatrunek i kazał mi przysiąc, że zabronię ci się zbliżać.
SpongeBob: To już minęły dwa tygodnie? Spokojnie, obiecuję trzymać się z daleka.
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): Dobrze, ale masz pozostać po drugiej stronie... [SpongeBob podbiegł do łóżka, na którym leżał Skalmar.] Ehhh... Dobra... [Doktor wyjął nożyczki. Miał zamiar przeciąć bandaż, ale SpongeBob go powstrzymał od tego.]
SpongeBob: Tylko wolno! Sorry, proszę dalej. [Doktor prawie przeciął bandaż.] Stać!
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): O co chodzi?!
SpongeBob: Jest pan pewny, doktorze, że pacjent pa dość siamciarandy?
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): Nie mam bladego pojęcia, co to jest. Proszę, pozwól mi robić swoje!
SpongeBob: Oczywiście, doktorze! Proszę dalej!
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): Mogę? [Doktor znów prawie przeciął bandaż i znowu SpongeBob go powstrzymał.]
SpongeBob: Stać! [Gąbka stoi przy urządzeniu przypominającym telewizor.] Widział pan odczyt na encefalogramie! Proszę wstrzymać operację!
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): To telewizor, wiesz? Wstawiony tu dla rozrywki pacjenta. [Doktor wziął do ręki kabel.] I nawet nie jest podłączony!
SpongeBob: [SpongeBob spojrzał na gniazdko elektryczne.] Ma pan rację, doktorze. Proszę kontynuować!
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): [Doktor po chwili zabrał się do cięcia bandaży. Proces się powtórzył.]
SpongeBob: Stać!
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): Co znowu?! [SpongeBob siedzi przy telewizorze, w którym leci jakiś serial.]
Jennifer Millie: [W programie.] Doktorze, nie wolno nam. Na pewno znajdzie się jakaś mniej inwazyjna metoda. najwyższa pora pomyśleć o dobru pacjenta! [Doktor wyłączył telewizor. Znów chciał przeciąć bandaże i znowu SpongeBob mu przerwał.]
SpongeBob : Nie!
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): Coś ty znowu wymyślił?!
SpongeBob: Chciałem tylko przeprosić, że przed chwilą panu przerwałem. [Doktor wygląda, jakby zaraz miał wyjść z siebie. Lekarz przeciął bandaże Skalmara i je odwiązał. Po zrobieniu tego, na lekarza padło światło wychodzące z głowy Skalmara, której jeszcze nie widzimy.]
Doktor Gill Gilliam (Fioletowy): [Doktor się zachwycił.] To... Nie... Nie wierzę! [Doktor stracił przytomność. Skalmar złapał SpongeBoba za ramię.]
Skalmar: SpongeBob...
SpongeBob: Tak?
Skalmar: Jak wyglądam?
SpongeBob: [SpongeBob spojrzał na Skalmara.] Słodki Neptunie!
Skalmar: No dalej, gadaj! Jakoś to zniosę. [Do sali wchodzi Siostra Szczęście. Trzyma ona tackę z dwoma szklankami wody.]
Sadie Szczęście (Pomarańczowa): Pora zażyć leki, panie... [Siostra Szczęście osłupiała.] Panie... Panie... Śliczny! [Siostra Szczęście się roztopiła.]
Skalmar: Co powiedziała?
SpongeBob: Śliczny. Ale jakoś tak dziwnie...
Skalmar: Podaj lustro, szybko! [SpongeBob podał Skalmarowi lusterko. Przejrzał się w nim. Kamera pokazuje na odbicie z lusterka i widzimy Skalmara, który ma wyraźniejsze kości policzkowe i podbródek.] Jak to?! Jej... Chwila moment... Siostra Szczęście ma rację! Jestem śliczny!
SpongeBob: Nie Skalmar, nie jesteś śliczny. [Skalmar się dziwi.] Jesteś ciacho! [Skalmar się uśmiecha.]
Wszyscy kochają Skalmara
[Skalmar i SpongeBob idą chodznikiem i przechodzą obok Abigali Marge, która czyta gazetę.]
Abigail Marge: [Twarz Skalmara odbiła się w jej oczach.] Oh, śliczny! [Abigali straciła przytomność. Skalmar i SpongeBob idą dalej.]
Tadeusz: Śliczny! [Tadeusz i dwie inne ryby tracą przytomność. Franek Bill uderza samochodem o dom i patrzy na Skalmara.]
Franek Bill: Witaj śliczny! [Skalmar i SpongeBob przechodzą obok stanowiska z hot-dogami.]
Narrator: [Tłumaczy angielskie słowa.] Hot dogi. [Sprzedawca wpatruje się w Skalmara i nalewa musztardę na nos klienta.]
SpongeBob: Rety, Skalmar! Normalnie wszyscy na ulicy się teraz za tobą oglądają! Jesteś chyba nawet przystojniejszy niż przedtem! [Skalmar i SpongeBob przechodzą obok samochodów.]
Tina Fran: Oh, jaki śliczny!
SpongeBob: O ile to w ogóle możliwe! [Przechodzą obok starszej pani na wózku inwalidzkim. Na widok Skalmara kobieta wstaje i biegnie za nim. Po chwili się zatrzymuje.]
Marysia Walker: To prawdziwy cud! Mogę chodzić!
Harold: [SpongeBob i Skalmar przechodzą obok Harolda, który nosi okulary przeciwsłoneczne. Gdy widzi głowonoga, podnosi je.] Ja znów widzę!
Gruby uczeń: Mogę latać! [Wchodzi na dach budynku i leci do góry. Zauważa, że ma rozwiązaną sznurówkę.] O o... Rozwiązał mi się but! [Próbuje go złapać, ale but spada. Tymczasem Skalmar i SpongeBob idą dalej i otacza ich tłum fanów. Do Skalmara podchodzi nastolatka z aparatem na zęby.]
Nastolatka: Panie śliczny, da mi pan swój autograf? [Wyciąga książeczkę do autografów. Skalmar chce się wpisać, ale nastolatka zapiera książeczkę.] Nie, nie w zeczycie! [Wyjmuje aparat z ust.] Na aparacie! [Skalmar podpisuje aparat. Szofer otwiera drzwi do limuzyny.]
Skalmar i SpongeBob: Limuzyna? [Tłum zaczyna wiwatować. SpongeBob i Skalmar z uśmiechem wchodzą do limuzyny. Pojazd odjeżdża.]
Skalmar: Wiesz, SpongeBob, dzisiaj rano łamało mnie w krzyżu... Ale teraz, na skórzanej tapicerce, czuję się znacznie lepiej. [Limuzyna podjeżdża pod dom Skalmara. Za nią biegnie tłum ludzi, okrążających pojazd. Szofer otwiera jego drzwi i wychodzą z niego Skalmar i SpongeBob. Tłum zaczyna wiwatować, a Skalmar zaczyna pozować do zdjęć.]
SpongeBob: To ja lecę. Idę obciąć paznokcie. A ty baw się swoją urodą!
Skalmar: Oh, spokojna głowa! [Skalmar macha i wchodzi do swojego domu. SpongeBob idzie w stronę swojego.]