Tytuł przetłumaczony z angielskiego: „Potrzebna pomoc”
„Ach, morze, takie fascynujące, takie cudowne”.
„Tutaj widzimy Bikini Dolne…”
„...Dom jednego z moich ulubionych stworzeń - SpongeBoba Kanciastoportego”.
„Tak, oczywiście, że mieszka w ananasie, głuptasie”.
Zadzwoni budzik z róg mgłowy SpongeBoba.
Pierwsze ujęcie SpongeBoba Kanciastoportego z tej serii.
„Dzisiaj jest wielki dzień, Gacusie”.
„Muszę być dzisiaj w doskonałej kondycji fizycznej, Gacus”.
SpongeBob przygotowuje dramatyczne podnoszenie ciężarów.
„Najlepsza restauracja, jaką kiedykolwiek stworzono do jedzenia…”
„...Z napisem POSZUKUJĘ POMOCY na oknie.”
„Od lat marzyłem o tej chwili”.
„...marsz prosto do kierownika…”
„...spójrz mu prosto w oczy…”
„...połóż to na szali i…”
„Jedziesz do Tłustego Krabu i dostaniesz tę pracę!”
„Nie mogę! Nie jestem wystarczająco dobry!”
„Czyje pierwsze słowa brzmiały…”
"...'Czy mogę przyjąć pańskie zamówienie?'?"
„Kto w stolarni zrobił szpatułkę z wykałaczek?”
Pierwszy strzał Skalmarskich Macek.
Pierwsze ujęcie Eugene'a Kraba.
„Pospiesz się, panie Krab, zanim będzie za późno, muszę…”
„Pozwolenie na wejście na pokład, kapitanie!”
„Całe życie trenowałem na dzień, w którym będę mógł dołączyć do Tlusty Crew…”
„...I teraz jestem gotowy”.
SpongeBob potyka się o gwóźdź.
– Więc, hm, kiedy mam zacząć?
„No cóż, chłopcze, wygląda na to, że nawet nie masz nóg morskich”.
„Panie Krab, proszę, udowodnię, że jestem materiałem na smażalnika”.
„No cóż, chłopcze, zrobimy ci test”.
„A jeśli zdasz egzamin, będziesz członkiem Tlusty Crew”.
„Wyjdź i przynieś mi, hm…”
„...Łopatka hydrodynamiczna…”
„...z, hmm, mocowaniami na lewej i prawej burcie…”
– I nie wracaj, dopóki jednego nie dostaniesz.
„Jedna szpatułka hydrodynamiczna…”
„...z osprzętem na lewej i prawej burcie oraz napędem turbo…”
„...Już zaraz, proszę pana!”
„Nigdy więcej nie zobaczymy tego smarkacza”.
„Jesteś okropny. Hydro-co?”
SpongeBob wychodzi, aby odebrać zamówienie Pana Kraba.
Kierowca: „Hej, hej, proszę!”
Kierowca: „Pasażerowie mają pozostać na miejscach i nie wystawiać płetw przez okno”.
W pobliżu Tłustego Krabu parkuje pięć autobusów.
„(wzdycha) To brzmiało jak drzwi włazu.”
Pan Krab wyczuwa, co nadchodzi.
„Coś w rodzaju śmierdzącego zapachu”.
„Śmierdzący zapach, który śmierdzi…”
Oczy Kraba otworzyły się szeroko.
Rój sardeli wpada do Tlusty Krab.
– Czy tak można się zachować, hmm?
„Czy możemy okazać trochę przyzwoitości…”
„...i utwórz zgrabną linię pojedynczego pliku…”
SpongeBob wchodzi do Barg'N Mart.
Tlusty Krab skacze jak szalony.
„Wszystkie ręce na pokład!”
„Wyjmij kotwice ze spodni!”
„Jedyna linia pliku, o którą proszę!”
„Zablokuj włazy, panie Skalmar!”
„Bierzemy wodę, panie Skalmar!”
„Do-do-do, szpatułka, szpatułka, nasadki na lewą i prawą burtę…”
„Wspinaj się, panie Skalmar, wspinaj się!”
„Do widzenia, panie Skalmar”.
SpongeBob: „Pozwolenie na wejście na pokład, kapitanie!”
„Czy ktoś zamawiał szpatułkę?”
„Jedna szpatułka hydrodynamiczna…”
„...z mocowaniami na lewej i prawej burcie…”
„...i nie zapominajmy o napędzie turbo.”
„Uwierzycie, że mieli tylko jeden na stanie?”
„To była najwspanialsza manipulacja fast foodów, jaką kiedykolwiek widziałem, panie SquarePants”.
– Będę w swojej kwaterze i będę liczył łup.
„Dzień dobry, Tlusty Krew!”
„Co chciałbyś zamówić, Patrick?”
„Poproszę jednego Kraboburgera”.
SpongeBob przygotowuje zamówienie Patryka.
„Panie Krab, proszę przyjść do swojego nowego pracownika!”