„Pan Obłynos, profesor sztuki”.
„Przynieście mi swoje stłoczone masy znudzonych gospodyń domowych…"
"...a ja ukształtuję je na swój obraz”.
"...we wszystkich muzeach świata!"
„Stary, uczysz sztuki w centrum rekreacyjnym. Uspokój się”.
- Cóż, nie chcemy dłużej kazać im czekać.
– Och, czy to nie jest gotowanie?
„Czekaj! To się gotuje! Wracaj!”
– Więc gdzie jest nauczyciel?
„Chwyć mały kawałek nieba i zajmijmy się tym”.
„To dużo ciężkiej pracy”.
„Jeśli będę miał szczęście, talent pana Obłynosa może się na mnie przelać”.
"Jeśli będę miał szczęście, Pan Talent... wytrze swoje obłynosy na mojej sztuce?"
– Będziemy musieli zacząć od punktu wyjścia.
„A może powinienem powiedzieć zakreśl jeden? Haha”.
„Co do… idealnego koła? Zrób to jeszcze raz”.
"Cóż, najpierw rysuję tę głowę..."
„Następnie wymazuję niektóre z jego szczegółowych cech…”
„Spójrz, Skalmar. To ty i ja bawimy się w skaczącą żabę”.
„Nie ma nic artystycznego w przeskakiwaniu żaby”.
„Nazywam to rozdartymi bitami”.
„W porządku, SpongeBob, uważaj”.
"W takim razie delikatnie..."
„Nie możesz tak po prostu rzeźbić chcąc nie chcąc”.
"Musisz iść zgodnie z książką."
– Poza tym pomyliłeś nos.
„Nie zasługuję nawet na to, by korzystać z twoich drzwi”.
„Zapomniałem o manierach”.
„Jestem największym artystą Bikini Dolne”.
„Nazywam to Skalmar en Repose”
„Nie sądzę, żeby to pasowało do innych elementów z mojej kolekcji”.
„A ten? Nazywam go Odważny i zuchwały”.
- Przepraszam, musiałem przegapić ten.
"Wszystko, czego zapragnie jego sztuka”.
– Zrobię z ciebie śmiertelnika!
„Moja sława. Moja fortuna. Moje włosy”.
„To nie powinno stanowić problemu dla artysty tej wielkości”.
— Nie mogę na nie patrzeć.
„I z moją pomocą zamienimy je w narzędzia piękna”.
Z powrotem w centrum kształcenia dorosłych...
„Zacznijmy znowu od koła”.
"Ale co z głową, wymazywaniem i…?”
„Nie wiem, Skalmarze. Tego nie ma w książce”.
- A co powiesz na to? Pamiętasz?
„Spójrz na cały ten bałagan, SpongeBob. Co te wszystkie małe kawałki papieru sprawiają, że chcesz zrobić?”
- Dobra, przejdźmy do marmuru.
„Muszę umówić się na randkę z marmurem”.
Marmurowe „stworzenie” SpongeBoba
Skalmar wpada w artystyczny szał.
– No dobrze, z powrotem do śmietnika.
„Ty, panie, jesteś największym artystą, jaki kiedykolwiek żył!”