„Naprawdę? Łowić z wami meduzy?"
"Och, to byłby najlepszy dzień w moim życiu."
"Bardzo chciałbym łowić meduzy."
"Nie mogę wymyślić niczego, co bardziej kocham robić…"
"...niż łowić meduzy z moimi dwoma najlepszymi przyjaciółmi SpongeBobem i..."
- Och, jasne, racja. Nieważne.
"Jak to się nigdy nie stanie."
„Wiesz, Patricku, wygląda na to, że Skalmar nigdy nie ma czasu na zabawę”.
- Nie, żartujesz? Jesteśmy jego najlepszymi przyjaciółmi.
„Łowienie meduzy. Haha. Och, pójdę”.
Meduza wlatuje do ust Skalmara.
„Głupia meduza! Pokonaj ją!”
Skalmar na wózku inwalidzkim w pełnej obsadzie
SpongeBob dzwoni do Patryka.
SpongeBob mówi mu o planie zorganizowania przyjęcia powitalnego Skalmara w domu Skalmara.
„Sprawimy, że to będzie twój najlepszy dzień w życiu!”
„Cóż, twój najlepszy dzień na pewno nie będzie tam”.
„Co powiesz na zupę w twój najlepszy dzień w życiu?”
Tłumaczenie: „Najlepszy dzień w życiu”
– Och, jest trochę gorąco.
Patrick dmucha zupą na Skalmara.
„Uh, nie sądzę, żeby zupa była dla niego najlepszą rzeczą w jego najlepszy dzień w życiu”.
„Co powiesz na trochę muzyki w twój najlepszy dzień…"
"...granej na twoim własnym klarnecie?”
SpongeBob gra dziwnie brzmiącą nutę.
„Przepraszam, moje usta są trochę suche”.
„Muzyka też nie jest najlepsza”.
„Ale najlepsze jest to, co zostawiliśmy na koniec…"
"Jedyna pewna rzecz, która sprawi, że Twój najlepszy dzień będzie najlepszym dniem w historii”.
„To pola meduz, po których wędrują dzikie meduzy tylko czekające na złapanie”.
„Nie, nie, Skalmarze, tutaj!”
„Wiem, że jesteś chętny, ale nie masz swojej sieci”.
„Idź, Skalmar! Idź, Skalmar!”
(śpiewa na melodię do walca Błękitny Dunaj)
„Patrz! Skalmar to robi!”
Gigantyczna meduza unosi się nad Skalmarem.
"Cóż, myślałem, że wczoraj poszło całkiem nieźle, nie sądzisz?”
Skalmar, teraz w superszpitalu
"Hej, Skalmar! Co powiesz na…"
"...najlepszy dzień w życiu?”
SpongeBob i Patryk przepraszają Skalmara.
– Mamy dla ciebie prezent.
Gigantyczna meduza też powraca.